Ranczo Chocicz

Stary dom z czerwonej cegły wśród łąk i pól kusi ciszą i przestrzenią, którą ogranicza daleka linia lasu. Nocą ciszę przecina z rzadka odległe szczekanie psów we wsi lub cykanie świerszczy. Rankiem budzi śpiew ptaków. Dusza przedwojennej budowli zachowała się w starannie zachowanych przez gospodarzy detalach: oryginalnych oknach i parapetach w salonie, starych kaflach na podłodze w korytarzu, drewnianych belkach więźby dachowej w pokojach gościnnych. A do tego wykończone w wysokim standardzie pokoje z wygodnymi łóżkami, łazienkami i pojemnymi szafami. Po śniadaniu zjedzonym w pokoju, na tarasie lub w przestronnym salonie gospodarzy można rozkoszować się błogim spokojem lub ruszyć na wędrówki po okolicy.

Joanna była w trakcie szukania pracy w stolicy, gdy poznała Krzysztofa - przedsiębiorcę, programistę - faceta planującego remont starego domu na wsi i urządzenie w nim agroturystyki. Dała się porwać jego planom i od siedmiu lat wiosnę, lato i jesień spędzamy w Domu - bezustannie urządzając jego i przestrzeń wokół. O tym jak zaczęła się nasza przygoda, można przeczytać na blogu: http://www.chocicz.pl/blog?start=55. Naszych gości traktujemy nie jak klientów, ale jak przyjaciół - dbamy o nich, rozpieszczamy. Na szczęście nie jest to trudne, bo trafiają do nas jak dotąd sami wspaniali, uprzejmi i radośni ludzie. Każde spotkanie jest dla nas przygodą i wzbogaca nas. W zamian staramy się przez ten krótki czas dać naszym Gościom jak najwięcej siebie. Sami sporo podróżujemy - najpierw sami, a od paru lat z dziećmi, zatrzymujemy się w różnych miejscach, zbieramy doświadczenia i wykorzystujemy je we własnym domu - wiemy, czego sami oczekujemy w hotelach i pensjonatach i staramy się dać to naszym Gościom.

Za płotem krowy. Za łąką las. W lesie cień, mnóstwo zwierzyny i grzyby. Przed domem hamak, leżak, ścianka do tenisa i gry w koszykówkę, zaś w skrytce pod tarasem akcesoria do gry w badmingtona, boule, tenisa, piłkę. Na placu zabaw na pociechy czeka zjeżdżalnia, domek do zabawy, piaskownica, i wielka opona. Za domem huśtawka dla dzieci i dorosłych. Wszystko, czego trzeba do leniwego i nieco bardziej aktywnego wypoczynku bez oddalania się od domu. Dla chętnych mamy rowery i przewodniki po okolicy, a jest tu co oglądać: zróżnicowane lasy, urokliwe miasteczka z zabytkami, kąpieliska (oddalone o 10-20-30 km od domu). Po prostu fajne miejsce do bycia. Niedaleko Zielona Góra i winnice na lubuskim szlaku wina i miodu. Niewiele dalej Berlin z jego wielkomiejskimi atrakcjami i Tropical Island - ogromny aquapark urządzony w hangarze po sterowcu. Po drodze przepiękny Park Mużakowski - ciągnący się po obu stronach granicy - fragment Łuku Mużakowa - widocznego z kosmosu. Warto zobaczyć z bliska "tańczące sosny", zwiedzić pozostałości po dwóch poniemieckich fabrykach amunicji (Zasieki i Nowogród Bobrzański), odwiedzić Lubsko, Żary, Żagań, obejrzeć okolicę z wieży widokowej w Jeziorach Wysokich.

Naszych Gości prosimy o pozostawienie pamiątkowych wpisów w Księdze Gości. Robią to na ogół chętnie, podkreślając walory samego domu, wygodnych pokojów, serdecznej rodzinnej atmosfery i pysznego jedzenia. Podoba im się spokój i bliskość atrakcji. No i relacja jakości do ceny.
Zapraszamy i Was! :)